od wyzwisk, ale nowy lokator stanął po jego stronie.
Bohater wyszedł z domu, słysząc za sobą obelgi pani domu. W bramie dogonił go posługacz, który dał mu kopertę od jakiejś kobiety. Okazało się, że w środku było dziesięć koron. Rozwścieczony na gospodynię mężczyzna zawrócił i rzucił jej zmiętą kopertę wraz z zawartością w twarz. Zrozumiał, że pieniądze pochodziły od Ylajali. Uznał, że dziewczyna jest w nim na zabój zakochana. Postanowił wziąć się za siebie i szybko skończyć dramat. Jednak pisanie wciąż mu nie szło, a na dodatek zainteresował się nim policjant. Mężczyzna skierował swoje kroki do handlarki ciastek, której kiedyś wcisnął pieniądze. Teraz domagał się za nie kilku ciastek. Zastraszona karą kobieta, dała mu słodycze.
Bohater wrócił do portu. Tam zaczął rozmowę z kapitanem jednego ze statków. Gdy okazało się, że odpływa on jeszcze dziś, mężczyzna zgłosił swoją gotowość do zaciągnięcia się. Z lekkimi oporami, kapitan przystał jednak na jego osobę. Wieczorem bohater żegnał ze statku Chrystianię.
Bohater wyszedł z domu, słysząc za sobą obelgi pani domu. W bramie dogonił go posługacz, który dał mu kopertę od jakiejś kobiety. Okazało się, że w środku było dziesięć koron. Rozwścieczony na gospodynię mężczyzna zawrócił i rzucił jej zmiętą kopertę wraz z zawartością w twarz. Zrozumiał, że pieniądze pochodziły od Ylajali. Uznał, że dziewczyna jest w nim na zabój zakochana. Postanowił wziąć się za siebie i szybko skończyć dramat. Jednak pisanie wciąż mu nie szło, a na dodatek zainteresował się nim policjant. Mężczyzna skierował swoje kroki do handlarki ciastek, której kiedyś wcisnął pieniądze. Teraz domagał się za nie kilku ciastek. Zastraszona karą kobieta, dała mu słodycze.
Bohater wrócił do portu. Tam zaczął rozmowę z kapitanem jednego ze statków. Gdy okazało się, że odpływa on jeszcze dziś, mężczyzna zgłosił swoją gotowość do zaciągnięcia się. Z lekkimi oporami, kapitan przystał jednak na jego osobę. Wieczorem bohater żegnał ze statku Chrystianię.