Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Głód - streszczenie

ten jednak oświadczył, że nie przeczytał jeszcze jego tekstu i wyśle mu odpowiedź na jego adres.

Noc pisarz spędził w lesie. Nad ranem był zamarznięty. Również głód zaczął dawać mu się we znaki. Miał zawroty głowy, przewracał się. Podszedł zapytać o pracę. Handlowiec nie przyjął go na posadę, bo mężczyzna pomylił daty w liście, co – jak twierdził sklepikarz – źle wróżyło jego umiejętności liczenia. Zataczając się, trafił do jakiegoś domu, w którym wzięto go za żebraka. To otrzeźwił jego umysł. Zasnął za deskami pomiędzy kościołem a bazarem, nie miał siły dojść do lasu. W nocy jednak obudził go policjant. Mężczyzna poszedł zatem do swojego starego pokoju. Tu jednak czekał list – jak sądził – od gospodyni, by nigdy więcej nie pokazywał się w jej domu. Wściekły wyszedł na ulicę. Okazało się, że była to wiadomość od redaktora, który wycenił jego tekst na dziesięć koron.

Rozdział 2
W kilka tygodni później mężczyzna był już bez pieniędzy. Mieszkał na poddaszu opuszczonej pracowni blacharskiej. Posiadał złamany scyzoryk i pęk kluczy. Od kilku dni nic nie jadł.

Pewnego dnia siedział na ławce nieopodal portu. Dla żartu zrobił tulejkę z papieru i później obserwował reakcję policjanta. Po ataku bezgłośnego śmiechu znów wróciła mu powaga. Czuł się wolny od wszelkich pragnień, osiągnął niemalże stan nirwany. Zapadł w drzemkę i śnił o księżniczce Ylajali. Z marzeń sennych wybudził go policjant, więc mężczyzna postanowił pójść w stronę miasta. Przez całą drogę męczy go dotkliwie głód, marzy mu się jedzenie, nawet odrobina chleba. Mówi o dolegliwościach, spowodowanych niejedzeniem. Stał się słaby, ma gorączkę, przewraca się, nie jest w stanie pozbierać myśli, wszystko go boli. Robi wyrzuty Bogu, który opuścił go, zrzucając na niego jednocześnie najgorsze.

Jego flegmatyczny i niepewny krok


Komentarze

    3 + 10 =